Brytyjscy naukowcy stworzyli już 150 zwierzęco-ludzkich hybryd. Są to zarodki, zawierające ludzki i zwierzęcy materiał genetyczny – informuje brytyjski dziennik „Daily Mail”.
Naukowcy, którzy wyhodowali hybrydy, uczynili to za pomocą komórek macierzystych, pobranych z embrionów na potrzeby - jak deklarowali - opracowywania nowych metod leczniczych.
Prowadzone w tajemnicy badania wyszły na jaw, gdy komitet naukowców ostrzegł w swoim raporcie, że takie prace mogą pójść za daleko. Jego współautor prof. Robin Lovell-Badge z Narodowego Instytutu Badań Medycznych zaapelował o zaostrzenie nadzoru nad tego typu badaniami. Szczególną uwagę zwrócił na wszczepianie materiału genetycznego człowieka do zarodków zwierząt oraz próby nadania zwierzętom laboratoryjnym cech ludzkich poprzez wstrzykiwanie ludzkich komórek macierzystych do mózgów małp.
Laboratoria w londyńskim King’s College, Newcastle University i Warwick University otrzymały pozwolenia na przeprowadzenie tego typu badań po wprowadzeniu w 2008 r. umożliwiającej to ustawy. Pozwala ona na tworzenie hybryd i chimer ludzko-zwierzęcych. (Hybryda to genetyczny mieszaniec, np. muł, czyli skrzyżowanie konia i osła. Chimera to organizm, zbudowany z komórek różniących się genetycznie, np. kura z mózgiem przepiórki).
Sprawa trafiła już do brytyjskiego parlamentu. Przesłuchania w tej kwestii prowadził lord David Alton. Stwierdził potem, że żaden z indagowanych naukowców nie potrafił podać przekonującego uzasadnienia dla prowadzenia tego typu badań. - Mówili tylko: „Jeśli pozwolicie nam to robić, znajdziemy lekarstwa na wszystkie choroby, znane ludzkości”. To emocjonalny szantaż – podkreślił lord Alton. Dodał, że takie postępowanie nie może być etycznie usprawiedliwione. - To nas, jako kraj, dyskredytuje. To zakrawa na groteskę - dodał.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.