To samo musi zrobić Hezbollah. Ale....
Izrael musi wycofać się z południa kraju do 26 stycznia - oświadczył w sobotę prezydent Libanu Joseph Aoun podczas spotkania z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. Zaznaczył w rozmowie, jak ważne jest dla przyszłości kraju, aby Izrael wycofał swoje siły.
Według oświadczenia zamieszczonego na platformie X przez gabinet Aouna, prezydent Libanu przekazał Guterresowi, że Izrael łamie ustalenia zawarte w porozumieniu, które weszło w życie 27 listopada ub.r.
Zgodnie z ustaleniami Izrael jest zobowiązany wycofać się z południa Libanu w ciągu 60 dni, a szyicka organizacja Hezbollah musi również wycofać swoich bojowników i zabrać broń z południa kraju.
Guterres zapewnił, że ONZ zrobi wszystko, aby Izrael wycofał się w czasie, określonym w porozumieniu. Ponadto zwrócił uwagę, że siły izraelskie nadal prowadzą operację na terytorium Libanu, co jest wbrew 1701 rezolucji ONZ.
Dokument został przyjęty w 2006 r. po poprzedniej wojnie Izraela z Hezbollahem. Zakładał m.in. wycofanie się wspieranej przez Iran szyickiej grupy z południa Libanu i przejęcie kontroli nad tym terem przez rząd w Bejrucie. Rezolucja nigdy nie została w pełni wdrożona. Hezbollah pozostał na południu Libanu i rozbudował tam swoją infrastrukturę. Władze w Bejrucie zarzucały łamanie zapisów rezolucji również Izraelowi.
Mimo zapewnień Izrael nadal przeprowadza ataki na południu kraju, tłumacząc, że niszczy pozycje Hezbollahu. Tymi działaniami siły izraelskie łamią ustalenia porozumienia, zgodnie z którymi nie mogą prowadzić ostrzału i powinny wycofać się za rzekę Litanię, która jest oddalona o 30 km od granicy libańsko izraelskiej.
Żadne daty nie zostały ustalone, dlatego nie mogły być zmienione.
Putin od 2023 r. jest objęty nakazem aresztowania przez MTK.
"Minerałów będzie tyle, że nie będziecie wiedzieli co z nimi zrobić".