Polska bylejakość nałożyła się na rosyjskie bałaganiarstwo - tak szef klubu PSL Stanisław Żelichowski skomentował ustalenia raportu Jerzego Millera ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Pytany przez PAP, czy szef MON Bogdan Klich powinien podać się do dymisji, Żelichowski powiedział: "Dylemat jest taki, że w Polsce nigdy nie ma dobrego okresu. Gdyby minister Klich podał się do dymisji po raporcie pani Anodiny (szefowej MAK -PAP), to polska strona potwierdziłaby, że cała wina leży po naszej stronie. Wtedy nie mógł się podać do dymisji. Natomiast dzisiaj to jest sprawa pana premiera".
Żelichowski podkreślił, że Klich jest "cywilnym zwierzchnikiem armii", dlatego odpowiada nie tyle za to, jak był zorganizowany specjalny pułk lotnictwa, ale za to, czy był tam "właściwy człowiek na właściwym miejscu, czy otoczył się właściwymi doradcami". "To musi przeanalizować premier" - zaznaczył.
Polityk PSL zgodził się z oceną rzecznika klubu PO Pawła Olszewskiego, że raport komisji Millera jest "szczery do bólu".
"Słuchając wielu ekspertów przypomniało mi się stare szlacheckie powiedzenie: kończ waść, wstydu oszczędź, bo rzeczywiście można się było wstydzić, że w takich warunkach podróżują w Polsce VIP-y. To taki dylemat polskiej bylejakości, która się nałożyła na bałaganiarstwo rosyjskie" - ocenił szef klubu ludowców.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.