Piloci airbusa, który w czerwcu 2009 r. spadł do Atlantyku na trasie Rio de Janeiro-Paryż, nie byli dostatecznie wyszkoleni i popełnili błędy w pilotażu - ujawniło w piątek oficjalnie francuskie Biuro Badań i Analiz (BEA).
Oparty na analizie czarnych skrzynek trzeci już raport BEA w sprawie katastrofy airbusa wskazuje na to, że piloci samolotu nie zareagowali prawidłowo w momencie gdy okazało się, że maszyna zaczyna spadać.
Jednocześnie piątkowy raport potwierdził, że u podłoża katastrofy leżała awaria techniczna, spowodowana zamarznięciem urządzeń służących do pomiaru prędkości w samolocie, tzw. rurek Pitota.
W katastrofie zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 228 osób.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.