Do modlitwy i działań na rzecz pokoju wezwał mieszkańców Japonii przewodniczący tamtejszego episkopatu. Apel abp. Leo Juna Ikenagi związany jest z przygotowaniami do obchodów rocznicy atomowych ataków na Hiroszimę i Nagasaki, które w Japonii znane są jako „Dziesięć Dni dla Pokoju”.
Obchody odbywają się od 6 do 15 sierpnia i upamiętniają wydarzenia sprzed 66 lat.
Przesłanie odnosi się jednak nie tylko do dramatycznych wydarzeń z przeszłości. Metropolita Osaki przypomina o ostatnich tragediach, jakie nawiedziły Kraj Kwitnącej Wiśni, a zarazem o ogromnej fali solidarności, jaką te bolesne wydarzenia sprowokowały. „Nie wolno nam zapominać o ludziach, którzy ucierpieli w wyniku trzęsienia ziemi, i tych, którzy wciąż żyją w ubóstwie w wyniku wycieku związków promieniotwórczych z poważnie uszkodzonej w następstwie tsunami elektrowni jądrowej w Fukushimie” – czytamy w przesłaniu. Abp Ikenagi podkreśla, że „prawie niemożliwe jest zrozumienie przyczyn tak wielkiej tragedii”. I dodaje: „Wiara zapewnia nas, że zawsze jest nowa nadzieja, nawet wówczas, gdy trudności wydają się przeważać”. Metropolita Osaki wskazuje, że w Japonii w związku z ostatnimi tragediami widać coraz więcej gestów solidarności, które doprowadziły też do prężniejszego rozwoju wolontariatu.
Amerykańskie ataki na Hiroszimę i Nagasaki w 1945 r. spowodowały śmierć od 70 do 100 tys. ludzi. Liczba ta obejmuje zarówno tych, którzy zginęli na miejscu, jak i zmarłych w następstwie napromieniowania. Z kolei w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami, które miało miejsce 11 marca br., zginęło ponad 20 tys. Japończyków. „Dziesięć Dni dla Pokoju” rozpoczyna się od rocznicy bombardowań atomowych, a kończy dniem upamiętnienia zakończenie drugiej wojny światowej, które dla Japonii nastąpiło z chwilą jej kapitulacji 15 sierpnia 1945 r.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.