„Podstawowy problem Europy to nie gospodarka, nawet jeśli jest ona w bardzo złym stanie, ale zapomnienie o Bogu, które przynosi samozniszczenie”. Takie zdanie wyraził kard. Antonio Cañizares, jako gość letniego kursu o chrześcijaństwie i demokracji zorganizowanego przez Katolicki Uniwersytet w Walencji.
Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przekonywał uczestników konferencji, że należy przezwyciężyć moralne załamanie, jakiego jesteśmy świadkami, i odbudować „społeczeństwo oparte na bezwarunkowych zasadach etycznych, które należą do istoty człowieka i prawdy o nim oraz czynią go wolnym”. Stąd, zdaniem hiszpańskiego purpurata, najlepszą przysługą, jaką mogą uczynić chrześcijanie społeczeństwu, jest nowa ewangelizacja. Obecną sytuację określił on mianem kryzysu. „Jest to kryzys nie tyle strukturalny i ekonomiczny, co kryzys człowieczeństwa, polegający na trwonieniu własnych możliwości w poszukiwaniu jedynie zysku i przyjemności za wszelką cenę, choćby za cenę cierpienia innych” – mówił kard. Cañizares. Wskazał też na filozoficzne podstawy tożsamości europejskiej, do których należy godność osoby budująca kulturę prawną Starego Kontynentu. „Bez osoby ludzkiej nie ma przyszłości żadne społeczeństwo – stwierdził watykański purpurat. – A bez godności osoby nie ma perspektyw dla żadnego systemu prawnego”.
Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów nawiązał też do zbliżających się Światowych Dni Młodzieży w Madrycie i wizyty Benedykta XVI. Stwierdził, że wydarzenie to jest znakiem nadziei dla całego świata, a zwłaszcza dla doświadczonej kryzysem Hiszpanii.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.