Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki gościły w niedzielę 7 sierpnia w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Cieszynie Krasnej. Peregrynacja doczesnych szczątków męczennika do cieszyńskiej wspólnoty to zasługa rycerzy Zakonu Chrystusa i Świątyni Jerozolimskiej – templariuszy
Jeden z nich, Dawid Grzesiowski, jest legatem delegatury tego świeckiego zakonu na Podbeskidziu. Templariusze opiekują się relikwiami bł. ks. Popiełuszki przekazanymi w lutym br. ich jedynemu w Polsce przeoratowi przy franciszkańskiej bazylice w Katowicach-Panewnikach. Było to pierwsze oficjalne przekazanie relikwii zakonowi templariuszy przez Kościół katolicki od czasu zawieszenia zakonu przez papieża w 1312 roku.
Grzesiowski przyznaje w rozmowie z KAI, że opieka nad relikwiami błogosławionego kapłana to duże wyróżnienie i zobowiązanie dla rycerzy, których zadaniem jest strzeżenie wiary. „Pragniemy, by relikwie te mogły ożywiać wiarę i czujemy się za to odpowiedzialni” – podkreśla jeden z 21 polskich templariuszy.
Beskidzki legat zaznacza, że we współczesnych czasach rycerze, aby strzec wiary, zamiast miecza używają Słowa Bożego. „To ważne, by dawać świadectwo, że we współczesnych czasach można żyć w zgodzie z wiarą, być dobrym człowiekiem”.
Templariusze skupiają się na działalności charytatywnej. Pomagają ubogim i niepełnosprawnym. Zakładają świetlice środowiskowe, uczą angielskiego, rozprowadzają wózki inwalidzkie. Jeden z nich ma niedługo trafić do niepełnosprawnego chłopca z Cieszyna. Grzesiowski, mieszkaniec Wapienicy, razem z żoną Anną mają czworo dzieci. Rycerz współpracuje z siostrami ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości w Bielsku-Białej, które prowadzą Dom Pomocy Społecznej i Dom Samotnej Matki.
Kandydat do zakonu templariuszy, kobieta lub mężczyzna, musi być osobą pełnoletnią – świecką lub duchowną. Powinien być osobą wierzącą, praktykującym katolikiem. Musi także legitymować się dobrym świadectwem życia i nie należeć do żadnej partii politycznej. Więcej informacji na stronie: www.nonnobis.eu.
Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, zwanych potocznie templariuszami, powstał w Jerozolimie w 1118 r. Był to międzynarodowy zakon rycerski. W XII i XIII w. jego członkowie czuwali nad bezpieczeństwem pielgrzymów chrześcijańskich przybywających do Jerozolimy. Aby zapewnić finansowanie swego dzieła, dzięki darowiznom stworzyli w niemal całej Europie sieć klasztorów, zwanych komandoriami.
Po utracie Ziemi Świętej na rzecz muzułmanów w 1291 r., działali głównie we Francji. Zapożyczył się u nich król Filip IV Piękny. Nie mogąc spłacić długu, oskarżył rycerzy-zakonników o herezję, zaczął ich prześladować i zarekwirował ich dobra. Po trwającym kilka lat procesie o herezję, papież Klemens V rozwiązał templariuszy 22 marca 1312 r. 55 zakonników, w tym wielki mistrz Jakub de Molay zostało spalonych na stosie. Według legendy miał rzucić klątwę na papieża i króla: Klemens V zmarł miesiąc później, a Filip IV - po roku.
W 2007 roku z inicjatywy Tajnego Archiwum Watykańskiego ukazał się zbiór dokumentów dotyczących tzw. procesu templariuszy, czyli dochodzenia przeprowadzonego na życzenie Klemensa V w sprawie rzekomej herezji zakonu. Publikacja, zatytułowana "Processus contra Templarios", zawiera m.in. pergamin z Chinon - dekret, w którym ten sam papież, sześć lat później, oczyścił zakon z tego zarzutu. Dokument potwierdził hipotezę, że Klemens V zmuszony został do potępienia, a następnie kasaty zakonu templariuszy przez króla Francji Filipa Pięknego.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.