Największe od 40 lat opady śniegu sparaliżowały Nową Zelandię, a zwłaszcza stolicę kraju, Wellington. Meteorolodzy ostrzegają, że atak zimy potrwa przynajmniej do końca tego tygodnia.
Gruba warstwa śniegu przykryła większą część kraju. Nieprzejezdnych jest wiele dróg. Lotniska w Christchurch, Queenstown i Dunedin zostały zamknięte.
Zamknięta jest także autostrada Wellington-Auckland. W wielu miejscowościach pozamykane zostały szkoły, a władze zaapelowały do mieszkańców o pozostanie w domach.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.