Coraz więcej grup społecznych i osób prywatnych zabiera publicznie głos popierając pełną ochronę dzieci nienarodzonych
Setki dziennikarek, dziennikarzy, nauczycieli akademickich podpisały w tej sprawie swoje Listy otwarte. Dołączyli do nich również prawnicy i ginekolodzy. Osobny List otwarty napisała dziennikarka- ateistka, Natalia Julia Nowak.
Przed obradami Komisji Zdrowia i Rodziny w Sejmie swoje świadectwo opublikowała położna, która pisze o swoim spotkaniu z aborcją w szpitalu. Wspomina również o dramacie lekarzy, położnych i studentów medycyny znajdujących się niejednokrotnie pod presją uczestniczenia w aborcjach.
List do parlamentarzystów przesłała również ze Stanów Zjednoczonych była dyrektor kliniki aborcyjnej, Abby Johnson. Johnson pisze jako kobieta, która kiedyś wierzyła, że aborcja powinna być legalna. Sama zresztą przeszła dwie aborcje. Wypowiada się również jako dawne lobby aborcyjne. Dziś zwraca się do posłów: „Proszę, nie wpadajcie w tę pułapkę, nie dopuszczajcie, aby kobiety myślały, że aborcja jest w porządku, skoro w niektórych przypadkach jest legalna. Każda kobieta zasługuje na coś lepszego. Polki i ich nienarodzone dzieci zasługują na najwyższy szacunek ze strony każdego lekarza, bez względu na to, czy ich dziecko ma syndrom Downa, czy poczęło się w wyniku gwałtu. Bez względu na to jaka jest sytuacja kobiety, żadne dziecko nie zasługuje na zabójstwo. Każde życie jest darem. Każde życie warte jest ochrony.”
I w końcu swój głos chcieli również wyrazić najmłodsi. 10. letni Mikołaj i 14. letnia Ewa za zgodą swoich rodziców opublikowali swoje Listy otwarte. Najmłodsi piszą: „Aborcja niszczy świat”, „dorośli i dzieci powinni bronić dzieci”, „powstrzymanie się od zabicia nie jest heroizmem”. Czy w czasach, gdy organizowane są Parlamenty Dzieci i Młodzieży ich stanowisko zostanie wysłuchane?
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.