Co najmniej 13 osób zginęło na Filipinach w wyniku przejścia tajfunu Nanmadol. Za zaginione uznaje się co najmniej osiem osób - podała w poniedziałek policja i służby ratunkowe. Obecnie tajfun przesunął się już nad Tajwan.
Agencja Associated Press podaje, że ofiar śmiertelnych jest 12, a rannych - 9.
Według danych filipińskiej Służby Cywilnej, na skutek tajfunu ucierpiało ponad 170 tysięcy ludzi, a pierwsze szacunki wskazują, że wyrządzone szkody w rolnictwie i infrastrukturze już teraz wynoszą w przeliczeniu ok. 16,4 mln euro.
Nad lądem tajfun osłabł, wskutek czego w nocy z niedzieli na poniedziałek został zdeklasowany do burzy tropikalnej.
Nanmadol porusza się z prędkością ok. 9 km/h .
W poniedziałek przed świtem tajfun uderzył w południowo-wschodnią część Tajwanu, kierując się ku gęsto zaludnionym obszarom na zachodnim wybrzeżu kraju. Z prognoz wynika, że minie stolicę Tajpej w odległości ok. 200 km, a następnie przesunie się ku Cieśninie Tajwańskiej, oddzielającą Tajwan od Chin.
Tajfunowi towarzyszą silny wiatr i ulewne deszcze. Zamknięto szkoły i biura. Wiele lotów odwołano, ale wszystkie rejsy międzynarodowe póki co odbywają się zgodnie z planem. Władze rozważają czasowe zawieszenie kursów kolei dużych prędkości. (PAP)
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.