NFZ nie płaci za zastrzyki podawane dzieciom z białaczką uczulonym na standardowy lek. A szpitale przez drogi zamiennik się zadłużają - informuje "Gazeta Wyborcza".
Gdy mały pacjent jest uczulony na L-asparaginazę (fiolka kosztuje 323 zł) trzeba podać erwinase (1,7 tys. zł, ale NFZ zwróci tylko 323 zł).
Resort zdrowia zbada sprawę i zwróci się do konsultanta krajowego w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej prof. Jerzego Kowalczyka o ocenę skali problemu. "Natychmiast wysyłam do ministerstwa pismo. Wcześniej informowałem o problemach z rozliczaniem erwinase i innych leków. Niektóre uwagi uwzględniano, ale tej akurat nie" - mówi prof. Kowalczyk.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.