Jak skutecznie propagować w internecie pozytywne wartości? Na to pytanie spróbują odpowiedzieć uczestnicy międzynarodowego kongresu „Creo en Internet”, który odbędzie się 11 listopada w Madrycie.
Kongres organizują dwa hiszpańskie stowarzyszenia chrześcijańskie: Revaloria i Trei. Zaprosiły kilkudziesięciu dyskutantów z najpoważniejszych hiszpańskich mediów, agencji prasowych i portali. Swój udział potwierdziło także kilka osób z innych krajów. Odbędą się dyskusje przy „okrągłym stole”, a także wykłady ekspertów. W pierwszej części kongresu mówić się będzie o propagowaniu chrześcijańskich wartości w sieci, a w drugiej części o wykorzystywaniu internetu w edukacji młodzieży.
Organizatorzy zapewniają, że wykłady będą miały charakter praktyczny. Na przykład Chema Alonso, informatyk związany z firmą Microsoft, będzie uczył rodziców i wychowawców, jak zapobiegać „sztuczkom” stosowanym przez młodzież przy omijaniu filtrów i blokad w internecie, czy włamywaniu się na strony zastrzeżone. Enrique Banús Irusta, autor tysięcy haseł w Wikipedii, będzie mówił o wpływie, ale też ograniczeniach tego portalu. Specjaliści od kryminalistyki poruszą problem ścigania pornografii dziecięcej w internecie, naukowcy zrelacjonują prowadzone przez siebie badania socjologiczne wśród młodzieży, a dyrektorzy chrześcijańskich portali podzielą się z publicznością swymi doświadczeniami.
Hasło kongresu: „Creo en Internet” ma podwójne znaczenie. Można je tłumaczyć „wierzę w internecie”, ale także „wierzę w internet”. Oddaje to istotę intencji organizatorów: wierzą oni, że internet może być ważnym elementem propagowania chrześcijańskich wartości.
Kongres odbędzie się w budynku firmy Telefónica w Madrycie 11 listopada od godz. 10. do 19. Bezpośrednio może w nim uczestniczyć 380 osób, ale organizatorzy zapowiadają ogólnodostępne relacje internetowe na stronie: http://creoeninternet.com
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.