Po wieloletnich staraniach wspólnota syryjskoprawosławna będzie mogła wznieść kościół w Stambule. Takie zezwolenie jest w Turcji bezprecedensowe. Stanowi owoc rozmów z najwyższymi tureckimi władzami, w tym z prezydentem i premierem.
Wiernych tego wyznania jest obecnie w Stambule 17 tys. W mieście nad Bosforem nie mieli jednak dotąd własnej świątyni i musieli wypożyczać ją od innych chrześcijan dopiero po zakończeniu ich niedzielnych nabożeństw. W większości przybyli tam w połowie lat 80. zeszłego wieku z powodu niepewnej sytuacji politycznej na południowym wschodzie Turcji, gdzie pozostali już tylko nieliczni z nich. Ogółem w Turcji jest ich 25 tys. Nowy kościół syryjskoprawosławny ma powstać w europejskiej części Stambułu. Oczekuje się teraz na przydział terenu.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.