Przeczuwałem, że po irańskich represjach od razu posypią się komentarze przeciwne dialogowi z muzułmanami. To dokładnie tak, jakby osądzać wszystkich Niemców za zbrodnie nazizmu.
Nie dajmy sie sprowokować złu! Postawą Kościoła powinna byc teraz publicznie wyrażona troska o skazanego pastora - tak od strony duchowej (modlitwa), jak i formalnej (wszelkie formy protestu).
Dialog zawsze jest potrzebny - rezygnacja z dialogu to rezygnacja z chrześcijaństwa.
Ta sprawa nie podlega dyskusji. Jesteśmy chrześcijanami i mamy obowiązek prowadzić dialog ze wszystkimi. To podstawowe świadectwo o Jezusie, który przyszedł po zagubione owce, a nie po te, które się dobrze mają.
Nie prowadzi się dialogu z antychrystem! Zło się zwycięża Dobrem. Tylko świadectwo naszej osobistej świętości może przemieniać otoczenie, także muzułmańskie. No chyba, że chcemy sobie kulturalnie podyskutować o pogodzie...
Nie dajmy sie sprowokować złu! Postawą Kościoła powinna byc teraz publicznie wyrażona troska o skazanego pastora - tak od strony duchowej (modlitwa), jak i formalnej (wszelkie formy protestu).
Dialog zawsze jest potrzebny - rezygnacja z dialogu to rezygnacja z chrześcijaństwa.
Zło się zwycięża Dobrem.
Tylko świadectwo naszej osobistej świętości może przemieniać otoczenie, także muzułmańskie.
No chyba, że chcemy sobie kulturalnie podyskutować o pogodzie...
Szczęść Boże!