Tusk idzie śladem ( obalonego w międzyczasie) hiszpańskiego lewaka Zapatero. Chce redukcji kapelanów wojskowych a w zamian przywrócenia funkcji politruków czyli oficerów politycznych. Jak za PRLu. Wiadomo przecież, że taka redukcja spowoduje próżnię, która będzie przez kogoś innego wypełniona. Kapelani wojskowi stoją na drodze w indoktrynizacji bolszewickiej POkomunistycznej sitwy rządzacej. Coraz lepiej sobie poczyna PRL-bis. W PO zwyciężają nurty skrajnie lewicowe. Tusk planuje zapateryzm czyli zamordyzm. Stara się naśladować lewaka Grzegorza Napieralskiego.Wiadomo jak to się dla Napieralskiego skończyło. Zniknął ze sceny politycznej. Tak będzie też i z Tuskiem. Oczywiście można czekać na oprzytomnienie obywateli tak jak w Hiszpanii czy na Węgrzech, ale szkoda Polski, bo straty będą ogromne - co widać na przykładzie wspomnianych krajów. Zapatero, hiszpański socjalista doprowadzil do 40 % bezrobocia wśród młodych Hiszpanów. Może ten fakt wreszcie obudzi Polaków.
Niech Tusk nie rozdaje naszych pieniędzy swoim kolesiom a ludziom nie mydli oczów na temat kapelanów. Niech powie nam ile milionów rocznie kosztuje ochrona wojska przez prywatne firmy ochroniarskie. Jeśli Tusk chce oszczędzać to niech zlikwiduje coroczne wielomilionowe dotacje dla lewackiej Krytyki Politycznej gdzie schroniło się wielu postkomuchów ( i sprowadzonych z Niemiec bojówek faszystowskich do bicia Polaków podczas Marszu Niepodległości 11 listopada 2011) i doją polskiego podatnika. Firmy z udziałem skarbu państwa również przepompowują co roku setki tysięcy zł do lewackiej Krytyki Politycznej. Niech sobie lewaki zbierają kasę na własnych partyjnych zebraniach i z tego żyją - zobaczymy na jak długo im wystarczy. Jak to jest możliwe, że niszowe środowiska lewackie mają większy wpływy na administrację państwową niż potężny elektorat katolicki i jego Kościół? Niech Tusk zacznie oszczędności od siebie! Jeden lot Tuska do Gdańska kosztuje 22 tysiące zł. Lata tam i z powrotem co tydzień od prawie 5 lat. W Warszawie jest tylko cztery dni w tygodniu a i wtedy w godzinach pracy idzie grać w piłkę albo w tenisa.
Polscy katolicy nigdy nie zgodzą się na pozbawienie systematycznej opieki duszpasterskiej wojskowej kadry zawodowej, szpitali wojskowych, szkół wojskowych, rodzin wojskowych, emerytów, rencistów oraz weteranów i kombatantów. Tuskowa obrona przegranej sprawy świadczy tylko o jego zaślepieniu. Obecna wojna z TV Trwam stanowi probierz siły między tuskowszczyzną a katolikami. Jeśli Tusk zdecyduje się na walkę z Kościołem katolickim, to będzie to walka z Narodem. I przegra niechybnie!
Ludzie czy troche nie przesadzacie z tym przesladowaniem kosciola? Kto i w jaki sposob niszczy kosciol? Darujcie sobie rozne teorie oparte na watlych poszlakach. Kosciol jest przesladowany bo tak podburzaja ludzi stronnicze media katolicko-narodowe w Polsce (Radio Maryja, TV Trwam, Gazeta Polska, w tym Gosc Niedzielny, i inne), czy te media odzwierciedlaja prawdziwe oblicze chrzescijantwa, czy sa raczej stronnicze, zangazowane politycznie, skierowane na poparcie paru politykow? Sami prosze zrobcie rachunek sumienia.
Jeśli Tusk chce oszczędzać to niech zlikwiduje coroczne wielomilionowe dotacje dla lewackiej Krytyki Politycznej gdzie schroniło się wielu postkomuchów ( i sprowadzonych z Niemiec bojówek faszystowskich do bicia Polaków podczas Marszu Niepodległości 11 listopada 2011) i doją polskiego podatnika. Firmy z udziałem skarbu państwa również przepompowują co roku setki tysięcy zł do lewackiej Krytyki Politycznej. Niech sobie lewaki zbierają kasę na własnych partyjnych zebraniach i z tego żyją - zobaczymy na jak długo im wystarczy. Jak to jest możliwe, że niszowe środowiska lewackie mają większy wpływy na administrację państwową niż potężny elektorat katolicki i jego Kościół?
Niech Tusk zacznie oszczędności od siebie! Jeden lot Tuska do Gdańska kosztuje 22 tysiące zł. Lata tam i z powrotem co tydzień od prawie 5 lat. W Warszawie jest tylko cztery dni w tygodniu a i wtedy w godzinach pracy idzie grać w piłkę albo w tenisa.
Tuskowa obrona przegranej sprawy świadczy tylko o jego zaślepieniu.
Obecna wojna z TV Trwam stanowi probierz siły między tuskowszczyzną a katolikami.
Jeśli Tusk zdecyduje się na walkę z Kościołem katolickim, to będzie to walka z Narodem.
I przegra niechybnie!