Mimo sukcesów odnotowanych w ostatnich latach w walce z trądem, co roku w krajach zachodniego Pacyfiku ponad 5 000 osób zapada na tę chorobę - ostrzegła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w poniedziałek, w pierwszym dniu spotkania nt. likwidacji trądu.
Aż w 37 państwach regionu, m.in. w Chinach, Mikronezji i na Filipinach, nie udało się obniżyć liczby zachorowań na trąd do 1 na 10 000 osób. Dopiero po osiągnięciu tego poziomu WHO uznaje oficjalnie, że choroba została trwale wyleczona na danym obszarze.
Walka z trądem "to niezakończona sprawa, musimy pokonać ostatnią prostą" - powiedział regionalny dyrektor WHO Shin Young-soo.
Minister zdrowia Filipin Enrique Ona wyraził obawę, że oficjalna liczba zachorowań na trąd w jego kraju może być zaniżona. Dodał, że na Filipinach prowadzona jest akcja edukacyjna, która ma na celu uświadomienie społeczeństwu, że chorych na trąd nie należy poddawać ostracyzmowi.
Shin Young-soo podkreślił, że na trąd choruje więcej osób z niższych klas społecznych ze względu na ograniczony dostęp do opieki medycznej.
Trąd jest obecnie łatwo wyleczalny. Ta choroba zakaźna atakuje przede wszystkim skórę, ale nieleczona może prowadzić do uszkodzenia nerwów, a w krańcowych przypadkach do odpadania palców oraz ślepoty.
Co roku w 150 krajach na świecie w ostatnią niedzielę stycznia obchodzony jest Światowy Dzień Chorych na Trąd.
Setki tysięcy najmłodszych żyją dziś na granicy przetrwania.
List do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen
Widzowie będą go mogli zobaczyć w kinach już od 10 października.