- Przybyliśmy tu z różnych stron świata spełnić testament naszych przodków - powiedział w niedzielę na Cmentarzu Żydowskim w Łodzi Eliezer Zyskind, przewodniczący organizacji byłych mieszkańców Brzezin w Izraelu - pisze Dziennik Łódzki.
Gazeta pisze dalej: W tym samym miejscu ukrywał się wraz z rodziną 60 lat temu, by uniknąć wysiedlenia podczas likwidacji łódzkiego getta przez Niemców. Uroczystość na łódzkim Cmentarzu Żydowskim, największym tego typu w Europie, zgromadziła ponad tysiąc uczestników. Wiele osób, ze względów bezpieczeństwa, nie zostało wpuszczonych na teren modlitw. Następnie uczestnicy obchodów przeszli w Marszu Pamięci na stację Radegast, gdzie odbyły się główne uroczystości rocznicy likwidacji getta. Stąd odjeżdżały transporty Żydów do obozów zagłady. – Łódź oddaje dziś hołd swoim mieszkańcom-Żydom, którzy w obozach zagłady zostali zamordowani tylko za to, że byli tym, kim byli – powiedział premier Marek Belka. Łącznie w uroczystościach, które trwają od piątku, wzięło udział blisko 5,5 tysiąca osób, wśród nich wielu ocalonych z łódzkiego getta. W dwóch łódzkich synagogach odbyły się modły, a w kościele odprawiono mszę świętą w intencji pomordowanych w łódzkim getcie. W koncercie galowym w Teatrze Wielkim wystąpili m.in. trzej kantorzy i Chór Wielkiej Synagogi Jerozolimskiej. Dziś zakończenie obchodów rocznicy. Ocaleni z łódzkiego getta i ich rodziny będą sadzić drzewka, które utworzą park Ocalałych.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.