Lider Kongresu Nowej Prawicy ironizuje na temat okładki najnowszego numeru tygodnika "W sieci".
Tak jak można było przewidzieć, okładka najnowszego numeru tygodnika braci Karnowskich wywołała burzę. Wizerunek Tomasza Lisa w hitlerowskim mundurze w jednych wzbudził oburzenie, w innych poczucie trafnej metafory poczynań naczelnego "Newsweeka". Jednak Janusz Korwin-Mikke nie wpisał się w żaden z tych schematów i w mocno kontrowersyjny i prowokacyjny sposób skomentował okładkę na swoim profilu fejsbukowym:
„Stanowczo protestuję przeciwko porównywaniu p.Tomasza Lisa do śp. dra Józefa Goebbelsa! Lis to, z poglądów, hitlerowiec (jak większość federastów), z usposobienia blond-bestia - ale nie ma nawet 20% zdolności Goebbelsa. Zwykły pachołek” - napisał Korwin-Mikke.
Biorąc pod uwagę reakcję Tomasza Lisa na okładkę ze swoim udziałem, wydaje się, że także lider Kongresu Nowej Prawicy może spodziewać się pozwu sądowego.
- Sami Niemcy policzyli bardzo szybko, że tylko w Niemczech straci pracę 100 tys. osób.
Stanowiły "niepoprawną ingerencję w konstytucyjnie chronioną swobodę wypowiedzi".
Środowisko LGBTQ+ i resort rodziny uznały we wtorek deklarację duchownych za "właściwą".
HRW: Władze tłumią działalność opozycji, niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego.
Najwięcej, bo ponad 375 mln zł otrzymała Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".