Brytyjska marynarka wojenna wysłała fregatę HMS Argyll i dwie inne jednostki do śledzenia zespołu rosyjskich okrętów wojennych, który wszedł we wtorek do kanału La Manche - poinformowało ministerstwo obrony w Londynie.
Według niego zespół składający się z niszczyciela rakietowego klasy Udaloy, tankowca i okrętu zaopatrzeniowego powraca na macierzyste wody z Morza Śródziemnego. Rosjanie nie przeprowadzili w kanale La Manche żadnych widocznych ćwiczeń i powinni go wkrótce opuścić - zaznaczył resort.
Dowództwo rosyjskiej Floty Północnej podało, że niszczyciel Siewieromorsk oraz towarzyszące mu okręty przeprowadziły ćwiczenia w Zatoce Biskajskiej i kierują się obecnie na północno-wschodni Atlantyk. Rosyjska agencja Interfax informowała wcześniej, iż ćwiczenia będą kontynuowane w kanale La Manche, ale komunikat wspomnianego dowództwa tego nie potwierdza.
Przemarsze rosyjskich okrętów wojennych przez kanał La Manche nie są zjawiskiem rzadkim. W listopadzie NATO zdementowało doniesienia rosyjskich mediów o zorganizowanych na tym akwenie ćwiczeniach. (PAP)
dmi/ mc/
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.
Podobnie jak w Kościołach chrześcijańskich tradycji zachodniej, trwa cztery niedziele.
Karol Nawrocki weźmie udział jedynie w szczycie prezydentów Grupy Wyszehradzkiej.