„Rozpoczynając Rok Kapłański, musimy sobie jasno powiedzieć: Polska zaczyna objawiać symptomy alergii na kapłaństwo" - pisze w liście pasterskim bp Piotr Libera. List został odczytany w niedzielę 21 czerwca we wszystkich kościołach diecezji płockiej.
Zachęca także księży, aby wzorowali się na św. Janie Vianneyu, Proboszczu z Ars, który „swoimi modlitwami, solidarnością z ubogimi, postami i innymi umartwieniami, przyciągał do siebie ludzi”. Hierarcha zaznacza, że w Roku Kapłańskim księża powinni brać przykład ze św. Jana Vianneya, którego w tym roku Benedykt XVI ogłosi patronem kapłanów. „Nie sposób, wpatrując się w tę postać, nie czynić rachunku sumienia z własnej gorliwości w służbie kapłańskiej; nie sposób nie chcieć dążyć do moralnej i duchowej doskonałości, nie sposób nie odkryć na nowo piękna i znaczenia kapłaństwa”, stwierdza w liście pasterskim do diecezjan. Biskup Libera przyznaje, że „także księża mają słabości i problemy”, ale nie są one „ani tak częste, ani tak głębokie, ani tak bolesne, jak próbuje się nam dzisiaj wmawiać, wywołując u ludzi młodych, poszukujących czy zagubionych wspomnianą alergię”. Biskup płocki zachęca, aby „nie szukać dla swojej wiary łodzi, na której pokładzie kapłaństwo byłoby wciąż krytykowane, ośmieszane, a nawet mieszane z błotem”. Odnosi się również do sytuacji w krajach zachodnich, gdzie w znacznej mierze opustoszały świątynie, „gdy zaczęto podważać teologię powołania, widząc w księżach raczej menadżerów, społeczników czy showmanów, niż mężczyzn całkowicie oddanych na służbę Chrystusowi”. Ordynariusz płocki przestrzega również przed „rozmytym” chrześcijaństwem, w którym kwestionuje się celibat, usuwa konfesjonały, wszczyna dyskusje na temat kapłaństwa kobiet czy podważa naukę papieża. W swym liście prosi, aby Rok Kapłański był czasem skłaniającym do większej wspólnoty i jedności z duszpasterzami, do refleksji nad postawą wobec nich i do modlitwy za nich.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.