Nie na wczasy, a na zakupy. Sąsiedzi, skuszeni słabością waluty, wydają u nas miliardy złotych. Królują Niemcy i Ukraińcy - zwraca uwagę "Puls Biznesu".
O drożyźnie nad Wisłą już dawno wszyscy zapomnieli. Ceny towarów i usług nieprzerwanie spadają od połowy 2014 r., co przy rosnących płacach napędza apetyt konsumpcyjny przeciętnego Polaka.
Również nasi sąsiedzi coraz chętniej przekraczają granicę, by płacić za zakupy w złotych - w ubiegłym roku wydali prawie 38 mld zł. Tylko w czwartym kwartale cudzoziemcy zostawili u nas 8,9 mld zł, aż o 16,6 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku - pisze gazeta.
GUS skrupulatnie sprawdził, którzy sąsiedzi i po co do nas przybywają. Najchętniej zaopatrują się u nas Niemcy, Litwini, Rosjanie. Co ciekawe, nie słabnie zainteresowanie Ukraińców, od których pochodził co czwarty złoty wydany przez cudzoziemców nad Wisłą.
MRiRW: wszystko wskazuje, że szczątki dzika z ASF celowo przeniesiono do zagłębia hodowli trzody.
"Znamy każdą trasę, znamy każdy dom, wiemy, gdzie produkują te śmieci".
Podstawa będzie wprowadzana w życie wraz z nowymi podręcznikami od 1 września 2027 r.
Procentowo najwięcej uczniów chodzi na religię w Rzeszowie, najmniej we Wrocławiu.