Na celowniku islamistów znaleźli się chrześcijanie.
Ekumeniczna modlitwa o pokój i nawrócenie serc terrorystów była odpowiedzią na falę przemocy, jaka w ostatnich tygodniach przetacza się przez Bangladesz. Na celowniku islamistów znaleźli się chrześcijanie, ale także studenci, intelektualiści oraz blogerzy otwarcie krytykujący rosnący w tym kraju w siłę muzułmański fundamentalizm.
Modlitewne spotkania chrześcijan różnych wyznań odbyły się w stołecznej Dakce, gdzie znajduje się największa wspólnota katolicka w tym kraju, licząca ok. 20 tys. wiernych, oraz w diecezji Khulna. Wziął w nich udział nuncjusz apostolski w Bangladeszu. Licznie obecni byli także pastorzy protestanccy, którzy animowali modlitwę czytaniami biblijnymi. Wskazano, że społeczeństwo ma już dość szerzącej się przemocy i apelowano o budowanie nowego humanizmu.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.