11 osób zginęło w niedzielę w wybuchu bomby w prowincji Nangarhar na wschodzie Afganistanu - poinformowały lokalne władze. Wśród zabitych jest sześcioro dzieci. Do zamachu doszło podczas drugiego dnia afgańskich wyborów parlamentarnych.
Bomba wybuchła na poboczu drogi - informuje AP.
Na razie nikt nie przyznał się do ataku. W przeszłości odpowiedzialność za zamachy na wschodzie Afganistanu brali zarówno bojownicy talibscy, jak i dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS).
Przed afgańskimi wyborami parlamentarnymi talibowie wzywali mieszkańców kraju do bojkotu głosowania i grozili zamachami. W sumie w blisko 200 atakach terrorystycznych na terenie całego kraju w sobotę zginęło 38 osób, a ponad setka została ranna.
Z obawy o swoje bezpieczeństwo w wielu miejscach kraju przedstawiciele komisji wyborczych nie stawili się w sobotę w lokalach, pozbawiając w ten sposób Afgańczyków możliwości zagłosowania.
Nadzorująca wybory parlamentarne komisja zdecydowała, że w punktach, których z różnych powodów nie zdołano otworzyć w sobotę, głosować będzie można również w niedzielę. Dotyczy to 401 lokali wyborczych.
MRiRW: wszystko wskazuje, że szczątki dzika z ASF celowo przeniesiono do zagłębia hodowli trzody.
"Znamy każdą trasę, znamy każdy dom, wiemy, gdzie produkują te śmieci".
Podstawa będzie wprowadzana w życie wraz z nowymi podręcznikami od 1 września 2027 r.
Procentowo najwięcej uczniów chodzi na religię w Rzeszowie, najmniej we Wrocławiu.