Prawie połowa młodych Izraelczyków opowiada się za odebraniem podstawowych praw Palestyńczykom - pokazuje opublikowane w czwartek studium badań nad młodzieżą. Młodzi Żydzi w Izraelu bardziej cenią sobie też rządy silnej ręki niż demokrację.
46 proc. badanych opowiada się za tym, aby pozbawić podstawowych praw politycznych - w tym np. biernego prawa wyborczego - arabskich obywateli Izraela (tak określa się Palestyńczyków mających izraelskie obywatelstwo i mieszkających poza dwiema enklawami palestyńskimi: Strefą Gazy i Zachodnim Brzegiem).
Na pytanie, co czuje, gdy myśli o Arabach, co czwarty młody Izraelczyk powiedział, że "nienawiść", a 12 proc. wskazało na "strach".
60 proc. żydowskiej młodzieży w Izraelu przedkłada "silne przywództwo" nad rządy prawa. Za narodowy cel numer jeden ankietowani uznali "żydowskość" państwa (ponad 33 proc.), a demokracja znalazła się na trzecim miejscu - z 14,3 proc. wskazań.
Młodzi największym zaufaniem darzą armię - tego wyboru dokonało 93 proc. badanych.
Według autorów raportu, wskazuje on na umacnianie się w społeczeństwie izraelskim poglądów nacjonalistycznych i prawicowych, kosztem wartości liberalno-demokratycznych.
Trzecie Badanie Młodzieży (izraelskiej) zostało przeprowadzone w lipcu 2010 roku na reprezentatywnej próbie 1600 badanych, z czego połowa była w wieku 15-18 lat, a druga połowa w wieku 21-24 lat. Ankiety przeprowadził instytut badania opinii publicznej Dachaf na zlecenie Fundacji Friedricha Eberta i Macro Center for Political Economics. Poprzednie takie badania przeprowadzono w latach 1998 i 2004 roku.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.