Prawo cywilne istnieje po to, by chronić ludzi przed istotną krzywdą. Najważniejszy nie jest więc heroizm, a dobro, które chcę prawnie chronić.
Taki lapsus. Benedykt XVI wypowiada się „jak zwykły parafialny ksiądz"!
Posłowie PiS coraz bardziej dystansują się od pomysłu, by wprowadzić całkowity zakaz tworzenia, rozpowszechniania i przechowywania pornografii. Zapowiadają, że być może gotowy już projekt posła Mariana Piłki jakoś skorygują, ale że w tej formie prawo dotyczące pornografii - zgodnie z opinią ekspertów - będzie tylko martwym przepisem.
Skoro telewizyjny potentat decyduje się jednak zainwestować w kanał religijny, to znaczy, że docenia znaczenie tego tematu w życiu Polaków.
Śmierć Jana Pawła II ujawniła coś, co dla głębiej myślących komentatorów życia Kościoła katolickiego w naszej Ojczyźnie jest oczywiste od dawna.
Zarówno w Polsce, jak i w Europie w poglądach wielu ludzi na wartość życia człowieka mamy do czynienia z niekonsekwencją.
Wiara czy uczynki? Tak przez kilkaset lat brzmiało pytanie w katolicko- protestanckich sporach. W ferworze dyskusji długo nie mogła się przebić prawda, że wiara nie jest tylko intelektualnym opowiedzeniem się za jakąś światopoglądową tezą, ale odpowiedzią daną Bogu całym życiem. Niestety, prawda ta do dziś nie dociera do wielu nominalnie wierzących.
Pozostaje pytanie, czy heroizmu nie można wymagać na żadnym poziomie?
Można już dostrzec, że dla coraz większej liczby ludzi Kościół przestaje być instytucją o nienaruszalnym autorytecie.
Kraj, który jeszcze kilka lat temu wydawał się trwałą twierdzą „normalności", dziś jest w czołówce odrzucania nie tylko głoszonych przez Kościół zasad, ale również prawa naturalnego.