Poważne oskarżenie, choć wydaje mi się - nieco absurdalne.
Mam przeczucie, że już wkrótce Benedykt XVI w jakiś sposób pomoże Kościołowi w Polsce w ważnej kwestii.
Kiedy nie tak dawno pojawiły się Polsce przekłady Pisma Świętego, w których użyto gwary czy młodzieżowego slangu, dość szybko spotkały się z ostrą krytyką.
Trzeba jasno mówić, że aktualny stan prawny w dziedzinie ochrony życia w Polsce nie jest zgodny z tym, czego naucza Kościół.
Być może niektórym skojarzenie postawy Ani z błogosławioną Karoliną Kózkówną wyda się nadużyciem. Mnie takie porównanie wydaje się na miejscu.
Jak widać, dla większości ludzi w Polsce dla oceny działań Kościoła wcale nie jest ważne, co wyniknie z bardziej medialnego niż rzeczywistego konfliktu między ks. Zaleskim a kard. Dziwiszem.
Jest mi przykro, bo wszystkie te sprawy szkodzą mojemu Kościołowi.
Kiedy w Danii, a potem wielu innych krajach w prasie pojawiły się karykatury obrażające proroka Mahometa, w krajach muzułmańskich zawrzało. Ale kiedy w świat poszła informacja, że oto przywódca religijny chrześcijan obraża islam wydawać się mogło, że szanse na pokojowe współistnienie zostały bezpowrotnie pogrzebane.
Już sam fakt, że dziennikarze zostali i słuchali o prawdziwym zatroskaniu polskiego Kościoła tysiącami Polaków, którzy wyjechali za pracą, odbieram pozytywnie.
Trzy sprawy sądowe za wystawę. W Lublinie - wyrok: 2 tysiące złotych grzywny, w Białymstoku - winny, nieukarany, w Łodzi - uniewinniony. O kogo chodzi? O Łukasza Wróbla, autora ulicznej wystawy antyaborcyjnej „Wybierz życie".