Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Blisko 22 godziny po wyciągnięciu pierwszego z 33 górników, uwięzionych w chilijskiej kopalni San Jose, dzięki metodycznie prowadzonej akcji na powierzchnię wyjechał w czwartek rano ostatni z mężczyzn. Górnicy przeżyli pod ziemią rekordowych 69 dni.
Do uratowanych górników, którzy przez 69 dni przebywali ponad 600 m pod ziemią w zasypanej kopalni San Jose w Chile, napływają zaproszenia i podarunki - pisze w czwartek agencja Reutera.
Rodziny górników, którzy przez 69 dni przebywali uwięzieni 600 metrów pod ziemią w chilijskiej kopalni San Jose, obawiają się ich powrotu do pracy - pisze w czwartek agencja AFP.
Prezydent Bronisław Komorowski w liście do prezydenta Chile Sebastiana Pinery pogratulował perfekcyjnie przeprowadzonej akcji ratowania 33 górników z kopalni w San Jose. "Łączę się w tych chwilach szczęścia z ocalonymi górnikami, ich rodzinami i bliskimi" - napisał.
Prezydent Chile Sebastian Pinera szacuje, że zakończona w czwartek akcja ratowania 33 górników z kopalni miedzi i złota San Jose kosztowała 10-20 mln dolarów.
Akcja ratownicza w chilijskiej kopalni miedzi i złota została zakończona tuż po 5.30 czasu polskiego, gdy wrócił na powierzchnię ostatni z 6 ratowników, którzy zjechali pod ziemię, by - po 69 dniach od katastrofy - wydostać stamtąd zasypanych 33 górników.
Kończy się dramat 33 chilijskich górników uwięzionych ponad 700 metrów pod ziemią w wyniku katastrofy w kopalni miedzi i złota na pustyni Atacama. Górnicy po wydobyciu na powierzchnię w pierwszych słowach dziękowali Bogu za ocalenie życia.
O pomyślne zakończenie akcji ratowniczej w Chile – gdzie trwa uwalnianie górników z zasypanej kopalni – modlą się członkowie Bractwa Gwarków przy Związku Górnośląskim w Katowicach. Modlitwa potrwa do czasu, gdy na powierzchnię ziemi zostanie wydobyty ostatni górnik
Bez zakłóceń przebiega w środę akcja wydobywania 33 górników z kopalni miedzi i złota San Jose w Chile. Specjalna kapsuła wywiozła dotychczas 17 górników, na których czekały wzruszone rodziny oraz prezydenci Chile i Boliwii, Sebastian Pinera i Evo Morales.
Ta akcja jest wielką pochwałą techniki i ludzkiej solidarności – tak arcybiskup Damian Zimoń skomentował dla KAI akcję wydobywania 33 uwięzionych chilijskich górników. Metropolita górnośląski – syn i wnuk górników – wyznał, że od dziecka zna lęk górniczych rodzin o to, czy ich bliscy wrócą z szychty.