Stawanie wobec społeczności w roli proroków, dokonywanie – jeśli nie cudów – to spektakularnych akcji z pozoru w głębi wiary, a faktycznie tylko na deskach światowego teatru interesów i próżności. Zawsze tak było.
Spróbowali, zobaczyli, że działa i teraz wracają jak bumerang. Świeccy, którzy zamykają się w klasztorach, nie robią wbrew pozorom nic radykalnego. Wykorzystują sprawdzone narzędzia dostępne w Kościele od wieków.
Nie wiem czy mam racje, ale wydaje mi się, że środowe papieskie katechezy mało kogo interesują. A niesłusznie. Gdyby się w nie wsłuchać można znaleźć treści niezwykle ważne. I - wbrew pozorom - dość aktualne.
Czy nasze życie chrześcijańskie ogranicza się do pozorów, czy też jest życiem wiary, która działa przez miłość? Takie pytanie postawił dziś Franciszek podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty.
Pewnie każdy choć raz oglądał taki film. Z pozoru skomplikowana historia, w której główny bohater, bohaterka znaleźli się w nietypowej dla siebie sytuacji: nowe zlecenie, utrata pracy, spadek po babci.
Czworo mieszkańców Lublina podejrzanych o handel ludźmi zatrzymała policja. Pod pozorem załatwienia pracy w hotelach i restauracjach w Niemczech werbowali oni młode kobiety do świadczenia usług seksualnych w domach publicznych.
Obywatelski projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zgłoszony do Sejmu przez KOD został we wtorek w Sejmie wycofany przez reprezentanta komitetu Jarosława Marciniaka. Nie chcemy firmować fikcji, to pozory demokracji - oświadczył Marciniak.
Komentując rzekome rosyjskie groźby dotyczące interwencji wojskowej w Europie, niemieckie media stwierdzają zgodnie, że Zachód nie może pod żadnym pozorem dać się zastraszyć prezydentowi Władimirowi Putinowi; Moskwę można zatrzymać, stosując odstraszanie.
Z pozoru wszystko idzie po myśli rządu i zanosi się na to, że Donald Tusk będzie pierwszym premierem wybranym na dwie kadencje, ale różowa fasada skrywa to, co mniej atrakcyjne - pisze brytyjski "The Economist".
Czytając opinie publicysty L’Osservatore Romano nie mam wątpliwości że coś jest na rzeczy. Kultura katolicka, przynajmniej w jej części dotyczącej literatury, zeszła do defensywy. A szkoda. Bo ludzie – wbrew pozorom - ciągle czytają.