Pięć pielęgniarek okupujących od sześciu dni sejmową galerię rozpoczęło we wtorek protest głodowy. Domagają się zakazu zatrudniania pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów.
Czwartek to kolejny dzień pikiety pielęgniarek przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia. Mają tam pozostać do momentu podpisania przez ich protestujące koleżanki z Podbeskidzia porozumień z dyrekcjami szpitali.
W Wojewódzkim Szpitalu w Przemyślu (Podkarpackie) rozpoczęły się mediacje między Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych a dyrekcją placówki. Od tygodnia trwa tam głodówka pielęgniarek, które żądają podwyżek o 650 zł brutto.
Dyrekcje szpitali w Bielsku-Białej i na Żywiecczyźnie, w których w poniedziałek wieczorem duża część pielęgniarek rozpoczęła czynny strajk polegający m.in. na odejściu od łóżek pacjentów, zapewniły bieżącą opiekę nad przebywającymi tam chorymi.
We wtorek, w Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek, w części zakładów opieki zdrowotnej pielęgniarki i położne przeprowadzą dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Tam, gdzie strajku nie będzie, zaplanowano inne formy protestu.
Manifestacja pielęgniarek idąca w piątek przez stolicę, dotarła przed kancelarię premiera. Organizatorzy informują, że w manifestacji uczestniczy około 5 tysięcy osób.
Minister Zdrowia poprosił o zaangażowanie w proces rozwiązywania konfliktu niezależnego mediatora, który w środę odbył rozmowy z delegacją protestujących pielęgniarek. Mediator w każdej chwili może udzielić profesjonalnego wsparcia negocjującym stronom.
Łódzki sąd rejonowy uniewinnił we wtorek cztery pielęgniarki oskarżone o kierowanie w 2008 r. nielegalnym strajkiem w Szpitalu im. Barlickiego w Łodzi.
Z roku na rok pogarsza się sytuacja pielęgniarek i położnych; jeśli to się nie zmieni, ich liczba w najbliższych 20 latach spadnie o jedną trzecią - uważają przedstawicielki śląskiego związku i samorządu zawodowego pielęgniarek. Zapowiadają protesty, nie wykluczają strajku.
Na Jasną Górę zjechały się pielęgniarki w habitach z całej Polski. To siostry zakonne, które na co dzień pracują w szpitalach, domach pomocy społecznych i hospicjach - poinformował Dziennik Zachodni.