Gdańscy dominikanie odprawili tradycyjną Mszę św. odpustową w dniu patronalnego święta. Z uwagi na zamkniętą bazylikę św. Mikołaja, uroczystość odbyła się w gościnnym kościele św. Katarzyny, gdzie posługują ojcowie karmelici.
Gościnny klasztor oo. karmelitów przyjął na uroczystości odpustu patronalnego gdańskich dominikanów. W kościele św. Katarzyny dominikanie i wspólnota zakonnej parafii modliła się w dniu św. Dominika, prosząc o jak najszybsze otwarcie grożącej katastrofą, zamkniętej bazyliki św. Mikołaja.
Wielki galeon przybił do brzegu, a rozśpiewani odpustowicze ruszyli ulicami miasta do dominikańskiego kościoła św. Mikołaja. Tak dominikanie rozpoczęli świętowanie odpustu ku czci św. Dominika Guzmana, założyciela zakonu kaznodziejskiego.
- Życzę nam wszystkim, abyśmy umieli być jak św. Dominik Guzmán - gotowi do dialogu, a jednocześnie gorliwi i zdecydowani pójść za Chrystusem, bardziej wierząc Jemu niż sobie - powiedział ks. Krzysztof Niedałtowski.
Dusza Jarmarku - Festiwal św. Dominika ruszył w sobotę, 30 lipca, wraz z otwarciem Jarmarku św. Dominika.
Rekordowe ponad 8 mln osób odwiedziło zakończony w niedzielę w Gdańsku Jarmark św. Dominika. W ostatnim dniu trzytygodniowej imprezy odsłonięto pomnik średniowiecznego pomorskiego władcy, Świętopełka II, zwanego księciem Kaszubów.
Blisko 750-letnia historia jarmarku związana jest nierozerwalnie z odpustem na dzień św. Dominika (przywilej ten gdańscy dominikanie otrzymali już w 1260 roku od papieża Aleksandra IV). Dlatego kilka lat temu gdańscy dominikanie podjęli próbę przywrócenia Jarmarkowi św. Dominika jego tradycji duchowej.
Parada w historycznej oprawie i koncert na olbrzymim bębnie rozpoczęły w sobotę w Gdańsku 751. Jarmark św. Dominika. To najstarsza impreza handlowo-kulturalna w Polsce oraz jedna z największych w Europie.
- Misja i powołanie św. Dominika były związane z doświadczeniem, że każdy człowiek potrzebuje usłyszeć Ewangelię i każdy ma w sobie głód Pana Boga - mówił o. Cezary Jenta OP.
- Jest jarmark, jest zabawa - mawiają jego stali bywalcy. I mają sporo racji.