Ponad 58 tys. osób, w tym 4 tys. pracowników cukrowni Kesem znalazło się w tymczasowych miejscach schronienia i otrzymuje pomoc humanitarną po wysiedleniu w wyniku powtarzających się trzęsień ziemi w rejonie Afar, w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
Tak uważa prezydent tego kraju, Kasym-Żomart Tokajew.
Najwięcej, bo 20 proc. bezdomnych pochodzi z Polski.
Nie od relacji do PKB.
Szef MSZ o roszczeniach Trumpa wobec Grenlandii.
Chodzi o zabezpieczenie przed zagrożeniami płynącymi z Rosji.
Jego zdaniem Armenia jest zagrożeniem dla regionu.
To w strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu...