Po spotkaniu ekumenicznym Benedykt XVI przeszedł do katedralnego kapitularza, uważanego za najstarszy z zachowanych budynków szkolnych w Australii. Odbyło się tam spotkanie z około 40-osobową grupą przedstawicieli judaizmu, islamu, buddyzmu, hinduizmu i innych religii.
W czasie przedpołudniowych papieskich spotkań młodzież zgromadzona w Sydney uczestniczyła w trzecim i ostatnim dniu katechez głoszonych przez biskupów.
Bezpośrednio po zakończeniu katechez Benedykt XVI zaprosił do swej sydnejskiej rezydencji 12 młodych na obiad. Dwoje z nich było z Australii, a po jednym z USA, Nowej Zelandii, Papui Nowej Gwinei, Hiszpanii, Timoru Wschodniego, Nigerii, Demokratycznej Republiki Konga, Brazylii, Francji i Korei.
Po zakończeniu Drogi Krzyżowej Benedykt XVI przejechał krytym samochodem do uniwersyteckiego kościoła Serca Pana Jezusa. Przy wejściu do biblioteki witał go kanclerz Uniwersytetu Notre Dame Australia. Jednak celem wizyty były nie tyle odwiedziny działającej od 1889 r. uczelni, ile spotkanie z młodzieżą nieprzystosowaną, która podjęła trud resocjalizacji.
Papież bardzo się ucieszył gorącym przyjęciem w Sydney przez przybyłą tam z całego świata młodzież. Poinformował o tym na konferencji prasowej 18 lipca o. Federico Lombardi.
Dobrze się składa, że tegoroczny Światowy Dzień Młodzieży odbywa się właśnie tu, w Australii, przede wszystkim dlatego, że Kościół australijski jest nie tylko najmłodszym, ale i jednym z najbardziej kosmopolitycznych wśród Kościołów na wszystkich kontynentach - powiedział Benedykt XVI w Sydney do władz Australii.
Jest coś złowieszczego w tym, że wolność i tolerancja tak często oddzielane są od prawdy. Przyczyniają się do tego szeroko rozpowszechnione dzisiaj poglądy, że nie ma prawdy absolutnej, która by kierowała naszym życiem - mówił Benedykt XVI do młodzieży w Sydney.
Drodzy bracia w Chrystusie, jak sądzę, zgodzicie się ze mną, że ruch ekumeniczny doszedł do punktu przełomowego - powiedział Papież podczas spotkania ekumenicznego w Sydney.
Harmonijne relacje między religią i życiem publicznym są szczególnie ważne w czasach, kiedy niektórzy zaczynają uważać religię raczej za przyczynę podziałów niż siłę jednoczącą - powiedział Benedykt XVI do przedstawicieli religii niechrześcijańskich w Sydney.
Prawdziwa miłość jest oczywiście czymś dobrym. Bez niej chyba nie warto byłoby żyć. Zaspokaja ona naszą najgłębszą potrzebę; kiedy kochamy, stajemy się w pełni samymi sobą, w pełni ludźmi. Ale jakże łatwo jest uczynić z miłości fałszywego boga! - mówił Benedykt XVI do młodzieży korzystającej z terapii Social Services Agency archidiecezji Sydney.