Jeden z księży pytał mojego proboszcza dlaczego wysyła młodzież na oazy. „Przecież oni, gdy wrócą, będą chcieli wszystko w kościele zmieniać”. Proboszcz, choć był konserwatywny, rady nie posłuchał.
Drugi dzień nowego roku. Już po sylwestrowych szaleństwach. Ale jak się tak zastanowić, tak szczerze, to po co to?