Coraz częściej spotykamy się z taką czy inną formą “wyrzucania z Kościoła” inaczej myślących. Coraz mniej – mam wrażenie - pytania o to, czego chce od nas Bóg. Przecież każda ze stron wolę Boga zna najlepiej.
Czyli ojca Leona potyczki z internautami.
A może to my, w ciszy, tanecznie, w pięknym stylu pobiegniemy już nie do pustego grobu Pana, ale pójdziemy za Jezusem w odnowiony świat.
Czy dwudziestosiedmioletni ksiądz to „młody w Kościele”, czy już jednak prezbiter, czyli starszy?
Ukazywanie we wspólnocie słabości i wzajemne akceptowanie jej to harmonia, której pragnie Bóg – mówił wczoraj papież Franciszek. Trudna jest ta mowa.
Papieska podróż do Maroka stała się lustrem, w którym mogła się przejrzeć Europa. Zarzucająca innym łamanie wolności sumienia a sama postępująca nad wyraz podobnie.
Na marginesie adhortacji Franciszka "Żyje Chrystus, nasza nadzieja".
Czyli wezwanie do wyprawy i historia, którą trzeba odkryć.