Episkopat Hiszpanii promuje nowe oficjalne tłumaczenie Pisma Świętego. Ukazało się ono przed rokiem. Do tej pory sprzedano 45 tys. egzemplarzy. Teraz przygotowano wersję kieszonkową.
Nowa wersja jest bardziej ekonomiczna, przystępna i uproszczona. Skrócone zostały wstępy do poszczególnych ksiąg, a także zmniejszono liczbę przypisów – z 6 tys. do około tysiąca. Natomiast sam tekst nie uległ zmianie. „Po raz pierwszy wierni mogą mieć w domu ten sam tekst, który czytany jest w kościołach” – podkreślił bp Martínez Camino. Oficjalna wersja Biblii nie ma na celu „usunięcia innych tłumaczeń, które nadal mogą być używane. Wielość tłumaczeń jest rzeczą dobrą, ponieważ jest ubogaceniem kultury biblijnej i działania apostolskiego Kościoła. Jednak posiadanie tego samego tłumaczenia w domu, na katechezie, w szkole, w parafii pomaga zapamiętać i zachować w sercu Słowo Boże” – powiedział sekretarz episkopatu Hiszpanii.
W najbliższym roku ukażą się brewiarze i podręczniki do katechezy z oficjalnym tłumaczeniem Biblii. Prowadzone są też rozmowy z episkopatami Ameryki Łacińskiej na temat warunków jej publikacji. Sekretarz episkopatu pogratulował nowemu premierowi Hiszpanii Marianowi Rajoyowi, życząc posunięć „trafnych, spokojnych i rozważnych”. Zachęcił też nowych członków rządu, aby czytali Pismo Święte.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.