Ok. 35 tys. ludzi opuściło swoje domostwa w północnej Nigerii z powodu trwającej od tygodni fali przemocy w tym regionie kraju – donosi przedstawiciel międzynarodowego dzieła „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” („Kirche in Not”)
Na początku stycznie Abul Qaqa, rzecznik radykalnej sekty islamskiej Boko Haram, przedłożył chrześcijanom trzydniowe ultimatum na opuszczenie zdominowanej przez muzułmanów północy kraju. „Ostatecznym celem Boko Haram jest wypędzenie wszystkich chrześcijan z północy” – potwierdził jeden z mieszkańców w rozmowie z “Kirche in Not”.
Naoczni świadkowie donoszą, że ludzie „po prostu uciekają na południe z takich regionów jak Jos w nadziei, że tam będą bardziej bezpieczni. Jeden z uciekinierów powiedział, że w wielu miejscowościach wybuchła panika. „Wielu zostawia wszystko i ucieka, aby ratować życie, ponieważ nie wie kiedy wybuchnie kolejna fala przemocy” – powiedział.
Większość uciekinierów to chrześcijanie. Poinformowali oni, że minioną niedzielę zniszczono kościoły w Maidiguri w stanie Borno i Bauchi.
Jak informuje organizacja praw człowieka Human Rights Watch, od czasu powstania sekta Boko Haram jest odpowiedzialna za śmierć 935 osób, z których 250 zginęło od początku 2012 r.
Dzień wcześniej w wypadku autobusu szkolnego zginęła 15-latka.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Dotyczy to m. in przedsiębiorców, lekarzy, inżynierów i nauczycieli.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.