Stefan Kisielewski jako poseł w czasach PRL zagłosował raz przeciwko jakiejś ustawie. Na pytanie, dlaczego się wyłamał, odpowiedział: „Bo ustawę przeczytałem”.
Anegdotę przypomniał ostatnio w Polskim Radio dziennikarz prowadzący rozmowę z posłem Janem Burym. Oczywiście w kontekście zamieszania wokół ACTA, umowy międzynarodowej, którą Polska już podpisała. Podpisała, ale jeszcze nie ratyfikowała. I tu jej przeciwnicy mogą jeszcze liczyć na posłów, którzy o ratyfikacji będą w Sejmie decydować. Można przypuszczać, że tym razem dokument przeczytają, zanim podniosą rękę do głosowania. Bo w Parlamencie Europejskim, który wyrażał zgodę na ratyfikację ACTA przez Unię Europejską, sami europosłowie przyznają, że umowy nie czytali.
Cóż, jesteśmy tylko ludźmi, a niektórzy z nas tylko posłami, więc można to zrozumieć. Wszak dziesiątki dokumentów prawnych, nad którymi głosują deputowani w ciągu jednej sesji, są nie do ogarnięcia przez każdego z osobna. Od tego są eksperci i przygotowane przez posłów zajmujących się bliżej sprawą, tzw. ściągi do głosowania.
Mówię to bez ironii. Demokratyczny mandat nie sprawia, że wybraniec staje się ekspertem w każdej dziedzinie. Ale demokratyczny mandat, wraz z nie najgorszą w przypadku europosłów pensyjką, zobowiązuje do pracochłonnego, owszem, i solidnego zapoznawania się z ekspertyzami tych, którzy się na sprawie znają. Można też dopytać w kuluarach mądrzejszych. I wtedy dopiero podnieść rękę i nacisnąć przycisk: zielony, jeśli głosują państwo za, i czerwony, jeśli głosują państwo przeciw – jak wyjaśniał niegdyś z sejmowej mównicy niezrównany Waldemar Pawlak, wywołując rechot na sali.
Pośmiać się i pomylić rzecz ludzka i poselska zarazem. Tylko że za tymi pomyłkami idą konkretne rozwiązania prawne, dotyczące każdego z nas. A zatem, panie i panowie posłowie: Kto jest za? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?
No przecież mówiłem, że zielony jest na TAK! Stwierdzam, że Sejm głosami 327 posłów ustawę przyjął.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.