Podczas tegorocznej zimy, po raz pierwszy od 20 lat, kursuje Bieszczadzka Kolejka Leśna - poinformował we wtorek prezes fundacji zarządzającej kolejką wąskotorową Stanisław Wermiński.
"W czasie ferii zimowych, od połowy stycznia do końca lutego, kolejka kursuje w piątki i soboty na liczącej ponad 10 kilometrów trasie Majdan-Dołżyca-Majdan. Dołożyliśmy starań, aby po wielu latach kursy w zimie na nowo stały się możliwe" - powiedział Wermiński.
Zaznaczył, że administrująca kolejką fundacja jest przygotowana do tego przedsięwzięcia. "Mamy m.in. pług do odśnieżania oraz odpowiednie warunki pracy w wyremontowanej parowozowni" - dodał.
Po raz ostatni kolejka w zimie jeździła 20 lat temu. Służyła wtedy do transportu drewna.
Od 1996 roku kolejką zarządza fundacja. Wszystkie zarobione pieniądze przeznaczane są na remonty torowisk i stacji kolejowych, płace pracowników, zakup taboru. Fundacja ma do dyspozycji trzy lokomotywy spalinowe, dwa parowozy, dwie drezyny oraz 23 wagony.
W lipcu i sierpniu kolejka jeździ codziennie. W maju i czerwcu oraz we wrześniu i październiku pociągi kolejki kursują w soboty i niedziele, a w pozostałe dni istnieje możliwość wynajęcia pociągu.
W ubiegłym roku kolejka przewiozła ponad 73 tys. pasażerów.
Bieszczadzka kolejka wąskotorowa powstała w 1898 roku. Jej głównym zadaniem był wówczas transport drewna. W latach 20. XX wieku przeszła pod zarząd lwowskiej dyrekcji PKP. Wtedy też rozpoczęto przewóz ludzi, który z czasem stał się atrakcją turystyczną. W 1996 r.
Lasy Państwowe przekazały administrowanie kolejką fundacji Bieszczadzka Kolejka Leśna.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.