Irańskie ministerstwo ds. ropy naftowej zaprzeczyło środowej informacji państwowej telewizji irańskiej Press TV o wstrzymaniu przez Teheran eksportu ropy do sześciu państw Unii Europejskiej w odpowiedzi na unijne sankcje.
"Zaprzeczamy temu doniesieniu. (...) Jeśli taka decyzja zostanie podjęta, ogłosi ją Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego Iranu" - powiedział rzecznik ministerstwa agencji Reutera.
Anglojęzyczna Press TV informowała, że Teheran wstrzymał eksport ropy naftowej do Francji, Hiszpanii, Włoch, Grecji, Portugalii i Holandii w reakcji na unijne sankcje, obejmujące zakaz nowych kontraktów naftowych z Iranem.
Również w środę kazachska agencja prasowa Chabar informowała, że ambasadorów tych państw UE w Iranie wezwano do tamtejszego MSZ, żeby zaprotestować przeciwko zaostrzonym unijnym sankcjom.
UE podjęła ostatnio decyzję o wprowadzeniu embarga na irańską ropę naftową i wstrzymaniu wszelkiej współpracy z bankiem centralnym Iranu. Celem sankcji jest zmuszenie władz Iranu do ustępstw w sprawie kontrowersyjnego programu nuklearnego. Zachód podejrzewa Irańczyków o potajemne prowadzenie prac nad bronią atomową; władze w Teheranie twierdzą, że ich program nuklearny ma charakter czysto cywilny.
Irański resort ropy naftowej zapowiadał 4 lutego wstrzymanie eksportu ropy naftowej do "niektórych" krajów europejskich.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.