Straż Miejska w Radomiu rozpoczęła akcję "Czysty Radom". Strażnicy kontrolują, czym mieszkańcy palą w piecach. Przy okazji sprawdzane są także umowy na wywóz śmieci - poinformował PAP w czwartek rzecznik radomskiej Straży Miejskiej Piotr Stępień.
Każdego dnia strażnicy miejscy będą przeprowadzać kilkanaście kontroli. Na razie sprawdzane są sygnały od mieszkańców, którzy skarżą się np. na sąsiada, który ich zdaniem pali w piecu odpadami. Następnie funkcjonariusze sami kontrolować będą posesje, zwłaszcza w dzielnicach, gdzie zanieczyszczenie powietrze jest duże, m.in. na Halinowie, Kapturze, Glinicach i Nowej Woli Gołębiowskiej.
Przy okazji kontroli pieców sprawdzane są także umowy na wywóz nieczystości. "Jeśli takiej umowy nie ma, można przypuszczać, że domownicy spalają odpady w piecu lub je wywożą np. do lasu" - stwierdził Stępień.
Według strażników miejskich niektórzy mieszkańcy wrzucają do pieca rozmaite przedmioty. Są to meble, tapicerki, opony, zużyte pampersy, plastikowe butelki i folie. Podczas spalania śmieci powstają zanieczyszczające środowisko: tlenki węgla i azotu, dwutlenek siarki, cyjanowodór, metale ciężkie i rakotwórcze dioksyny i furany. Mogą one też powodować choroby układu oddechowego, astmę, alergię i nowotwory.
Rzecznik podkreślił, że właściciele mieszkań i firm nie mogą odmówić wpuszczenia strażników do domu w celu kontroli pieca. Funkcjonariusze mają upoważnienia do takich działań wynikające z przepisów prawa ochronie środowiska.
Według wcześniejszych doniesień w nalocie na szkołę zginęło co najmniej siedem osób.
"Władimir Putin nigdy nie zgodziłby się na misję prowadzoną wyłącznie przez UE lub nawet NATO"
W wyniku tej operacji na terenie obiektu wybuchł "ogromny pożar".
Przed sklepami Lidl protest przeciw planowanej budowie centrum dystrybucji w Gietrzwałdzie
Jutro ingres abp. Adriana Galbasa do archikatedry warszawskiej.