Aleksander Powietkin pokonał w Stuttgarcie na punkty niemieckiego boksera Marco Hucka i pozostał mistrzem świata federacji WBA w wadze ciężkiej. Rosjanin nadal pozostaje bez porażki na zawodowych ringach.
Urodzony w Jugosławii Huck był mistrzem świata WBO w kategorii junior-ciężkiej, ale przeszedł do wyższej wagi. Sobotni pojedynek był wyrównany. Znacznie lżejszy od rywala Niemiec kilkakrotnie groźnie trafił Rosjanina, który jednak zdołał odeprzeć ataki i zdaniem sędziów był w tej walce lepszy.
Belg Philippe Verbeke uznał, że pojedynek był remisowy (114-114), a Anglik John Coyle i Stanley Christodoulou z RPA punktowali na korzyść Powietkina (odpowiednio 116-113 i 116-112). Werdykt arbitrów spotkał się z huraganowymi gwizdami publiczności.
32-letni Powietkin, mistrz olimpijski z Aten (2004), wygrał 24. pojedynek w gronie zawodowców (16 z nich rozstrzygnął przed czasem). Dla o pięć lat młodszego Hucka była to druga porażka w karierze. Ma też 34 wygrane, w tym 25 przez nokaut.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.