Ciężkim pobiciem zakończyła się dla młodego kapłana w Wietnamie posługa duszpasterska bez zgody lokalnych władz
Do wydarzenia doszło 23 lutego w diecezji Kon Tum w środkowej części kraju. Wikariusz parafii Kon Hring, ks. Luis Nguyen Quang Hoa, odprawił pogrzeb w pobliskiej wiosce zamieszkiwanej przez tubylczych górali. Gdy wracał do parafii na motorowerze, został napadnięty przez trzech młodych ludzi, którzy skatowali go metalowymi prętami. Życie uratował mu kask.
Napad wyglądał pozornie na przypadkowy. Problem w tym, że parafia Kon Hring ma zgodę władz na odprawianie jedynie jednej publicznej Mszy w niedzielę. Bez dodatkowego zezwolenia nie wolno księżom sprawować nabożeństw w żadnej innej miejscowości. Starano się o taką możliwość, ale bez skutku. Ks. Nguyen Quang Hoa odprawiał zatem pogrzeby montaniardów bez zezwolenia. Za piątym razem spotkał w drodze powrotnej „nieznanych sprawców”.
35-latek, który zaatakował bo był niezadowolony z przebiegu procesu leczenia, jest w rękach policji.
Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020.
"Jesteśmy w kontakcie z dostawcą usług w celu rozwiązania problemu" .
Opinia rzecznika TSUE w związku z pytanie sądu o status sędzi wybranej przez KRS po 2018 r.
Lider zwycięskich liberałów zapowiada współpracę z partnerami innymi niż USA.