Śledczy sporadycznie umarzają postępowania za posiadanie nieznacznej ilości narkotyków. Większość złapanych to albo dilerzy, albo posiada co najmniej kilka działek - wynika z sondy przeprowadzonej przez "Rzeczpospolitą" w kilkudziesięciu prokuraturach w kraju.
To oznacza, że alarmistyczne opinie sugerujące, iż więzienia są pełne osób, które trafiły tam, bo raz zapaliły skręta, okazują się mocno przesadzone.
Z sondy gazety wynika, że liczba umorzeń z powodu posiadania małej ilości narkotyków w kilku prokuraturach nie przekraczała 10 proc. spraw. Jednak w większości badanych prokuratur nie było ich wcale.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.