Model sylwetkowy przedwojennego, polskiego bombowca PZL 37 "Łoś" rekonstruują pracownicy Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu (Podkarpackie). Rekonstrukcja w skali 1:1 będzie gotowa we wrześniu - poinformował w poniedziałek rzecznik PZL Mielec Michał Tabisz.
"Był to pomysł naszych konstruktorów. Początkowo sugerowano model w skali 1:4, ale ostatecznie zadecydowano, że będzie to makieta nawiązująca do rzeczywistych rozmiarów +Łosia+" - powiedział Tabisz.
Rekonstrukcję z części laminowanych, stalowych i aluminium wykonuje kilkunastu pracowników po godzinach pracy. Pracują oni na podstawie dostępnej literatury i opracowań, bo oryginalnej dokumentacji firma nie posiada.
Już pojawili się pierwsi chętni do zaprezentowania u siebie rekonstruowanego bombowca. "Zainteresowane jest m.in. Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Jednak na co dzień model ma stać na trenie PZL w Mielcu" - dodał Tabisz.
Dwusilnikowy PZL 387 "Łoś" był najbardziej zaawansowanym technicznie polskim samolotem bombowym okresu dwudziestolecia międzywojennego. Mógł latać z prędkością ponad 400 km/godz. Jego zasięg z pełnym ładunkiem bomb wynosił 1500 kilometrów, z mniejszym ładunkiem i dodatkowym zbiornikiem paliwa nawet 2600 kilometrów.
W drugiej połowie lat 30. w zakładach lotniczych w Mielcu i Warszawie wyprodukowano 120 tych bombowców. Część z nich uczestniczyła w kampanii wrześniowej w 1939 roku.
PZL Mielec produkuje śmigłowce S-70i Black Hawk oraz samoloty własnej konstrukcji M28 Skytruck i M28B Bryza. Zatrudnia ponad 2 tys. osób. Kooperuje z największymi firmami lotniczymi na świecie. Od marca 2007 roku należy do United Technologies/Sikorsky Aircraft Corporation.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.