Bawarskie opactwo benedyktynów w Scheyern modlić się będzie w najbliższą niedzielę w intencji swego współbrata o. Josepha Peruschitza. Zakonnik oraz pochodzący z Wielkiej Brytanii brat Thomas Byles byli dwoma katolickimi duchownymi na pokładzie „Titanica“, który zatonął 15 kwietnia 1912 roku.
O. Peruschitz nie chciał skorzystać z miejsca przygotowanego dla niego w szalupie ratunkowej i wraz z pozostającymi na tonącym statku pasażerami odmawiał „Ojcze Nasz“ oraz różaniec.
Po nieszporach w opactwie zostanie otwarta wystawa, na której zgromadzono m.in. wycinki z gazet informujących o tragedii pasażerów „Titanica“ oraz o ofiarnej postawie duszpasterzy. Zgromadzono też pamiątki po zmarłym benedyktynie.
Joseph Peruschitz urodził się w 1871 roku w okolicach Fryzyngi. Święcenia kapłańskie w opactwie benedyktyńskim Scheyern otrzymał w 1895 roku. W zakonnym konwikcie był nauczycielem matematyki, muzyki i gimnastyki. Ten doświadczony zakonnik został wytypowany przez bawarskie władze bendyktynów na wyjazd do USA, gdzie miał pomóc w budowie i organizacji benedyktyńskiego gimnazjum w stanie Minnesota.
Za 155 złotych marek o. Peruschitz wykupił w 1912 roku miejsce w 3. klasie na „Titanicu“. Do zaokrętowania w porcie Southhampton mieszkał w klasztorze St. Augustine w angielskim hrabstwie Kent, a dopiero później miał wyruszyć do Ameryki.
Na największym w tamtych czasach statku pasażerskim duchowny opuścił port w Southampton 10 kwietnia 1912 roku. Choć nie było to jego oficjalną misją, pełnił w czasie rejsu posługę duszpasterską. Jeszcze 14 kwietnia sprawował wraz z o. Bylesem nabożeństwo, podczas którego mówił kazanie po niemiecku, angielsku i francusku. Wieczorem pasażerowie zgromadzili się w jadalni drugiej klasy, gdzie wspólnie śpiewali pieśni religijne.
Wkrótce po tym, jak wszedł do swojej kabiny, o 23.40 na „Titanicu“ rozległ się alarm, gdyż statek zderzył się z górą lodową, która rozcięła mu prawą burtę. W akcji ratunkowej do szalup sprowadzano przede wszystkim kobiety i dzieci, ale ponad 1 600 pasażerów pozostało na pokładzie bez nadziei na ratunek. Jak wspominali ci, którzy przeżyli katastrofę, księdzu proponowano miejsce w szalupie ratunkowej. On jednak tego nie przyjął i świadczył ostatnią posługę tonącym pasażerom.
Pasażerowie ostatniej szalupy widzieli jeszcze, jak na tonącym statku ks. Peruschitz i brat Byles „głośno i z głębi serca“ klęcząc odmawiali różaniec. Według relacji Agnes McCoy, która przeżyła katastrofę, duchowni, mocno ściskając w dłoniach swoje krzyże, do ostatniej chwili dodawali otuchy spanikowanym osobom znajdującym się na statku i udzielali im ostatniego namaszczenia.
Benedyktyni długo mieli nadzieję, że o. Peruschtz się uratował, że znajdą jego nazwisko na liście ocalonych. Jednak 2 maja jego rodzina otrzymała wiadomość od towarzystwa morskiego, że 42-letni kapłan zginął. Przypomina o tym tablica pamiątkowa w krużgankach opactwa w Scheyern.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.