Metoda in vitro jest moralnie niedopuszczalna. Przypomniał o tym ordynariusz Gozo, jednej z dwóch diecezji Malty, w związku z zaproponowaną w tym wyspiarskim kraju ustawą dopuszczającą sztuczne zapłodnienie.
Jej projekt ma być dyskutowany przez parlament w najbliższych tygodniach.
Bp Mario Grech wskazał trzy powody, dla których Kościół przeciwny jest metodzie in vitro. Pierwszy z nich to godność życia ludzkiego, którego poczęcie winno się dokonać przez akt miłości małżeńskiej. Drugim motywem jest wiążący się ze sztucznym zapłodnieniem brak poszanowania dla godności rodziców, zwłaszcza matki, i duże zagrożenie zdrowia związane z tą procedurą. Trzecim natomiast jest aborcyjny charakter tej techniki. Stosujący ją lekarze mają bowiem pokusę selekcji embrionów zdrowszych i eliminacji tych, które są słabsze.
W tym kontekście pojawia się też dylemat etyczny: jaki los ma spotkać tysiące embrionów zamrożonych? „Każde dziecko poczęte w laboratorium ma prawo do życia” – pisze ordynariusz Gozo. Apeluje do polityków, zwłaszcza katolickich, by w dyskusji nad kontrowersyjnym projektem nie popierali „kultury śmierci” i nie zwalniali się z odpowiedzialności etycznej. „W naszym kraju – pisze maltański biskup – potrzebujemy takiego prawa, które by chroniło embriony, zapewniało ich pełne poszanowanie i wykluczało możliwość manipulowania nimi czy ich zamrażania”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.