Kongregacja Nauki Wiary ubolewa nad faktem publikacji książki napisanej przez siostrę zakonną, a sprzecznej z doktryną katolicką w dziedzinie moralności seksualnej.
Chodzi o „Zarys chrześcijańskiej etyki seksualnej” s. Margaret Farley, wydany w USA przed sześciu laty. Watykańska dykasteria ogłosiła w tej sprawie notę, zatwierdzoną przez Papieża. Autorka książki należy do amerykańskiego zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, prowadzącego zresztą szereg szkół średnich i wyższych.
Publikacja ta to jeden z wielu symptomów kryzysu przeżywanego przez zakonnice w Stanach Zjednoczonych, który spowodował niedawno konieczność wizytacji apostolskiej.
Kongregacja Nauki Wiary ostrzega wiernych, że książka s. Farley nie jest zgodna z nauczaniem Kościoła. Nie można zatem używać jej jako wyrazu doktryny katolickiej w kierownictwie duchowym i formacji ani w dialogu ekumenicznym czy międzyreligijnym. W nocie podkreślono, że autorka nie rozumie roli Magisterium Kościoła jako autorytetu nauczania biskupów w jedności z Papieżem. Nauczanie to zupełnie pomija, a jeśli nawet je wspomina, to traktuje jako jedną z wielu opinii. Niewłaściwie też pojmuje prawo naturalne, opierając się na wybiórczo przyjętych konkluzjach pewnych nurtów filozoficznych czy na własnym rozumieniu tego, co nazywa „współczesnym doświadczeniem”.
Takie podejście nie jest zgodne z autentyczną teologią katolicką – przypomina watykańska dykasteria. Zwraca uwagę na błędne poglądy s. Farley w kwestiach masturbacji, homoseksualizmu, tzw. „małżeństw homoseksualnych” czy rozwodów i ponownych związków. W nocie przypomniano to, czego naprawdę naucza na te tematy Kościół. Przytoczono odnośne fragmenty Katechizmu Kościoła Katolickiego, a także uwagi o wysuwanych w pewnych krajach projektach legalizacji związków homoseksualnych, wydane przed dziewięciu laty przez Kongregację Nauki Wiary.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.