Wyniki badań opublikowane w tym miesiącu rozbijają lansowany przez w ostatnim dziesięciolecie mit, że dzieci wychowane przez pary homoseksualne rozwijają się tak samo jak w normalnej rodzinie.
Mark Regnerus, socjolog z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Texas, przedstawił wyniki przeprowadzonych na szeroką skalę badań dotyczących wpływu rodzaju rodziny, homoseksualnej czy heteroseksualnej, na wychowanie dzieci. Badania przeprowadzono w grupie wiekowej Amerykanów od 18 do 35 lat. Jak się okazało dzieci wychowane przez pary homoseksualne miały znacznie gorsze wyniki w 25 spośród 45 punktów branych pod uwagę w czasie badań.
Wśród wychowanków par homoseksualnych jest ponad trzy razy więcej bezrobotnych niż wśród tych, które miały rodziny normalne, czyli matkę i ojca. Prawie cztery razy więcej wychowanków par homoseksualnych korzysta z pomocy społecznej. Dzieci par homoseksualnych o wiele częściej mają kłopoty z prawem, częściej palą marihuanę i częściej myślały o samobójstwie w poprzednim roku. Na pytanie, czy kiedykolwiek dorosły czy rodzic dotykał je w sposób wskazujący na podtekst seksualny, dorosłe już dzieci lesbijskich matek 11 razy częściej odpowiadały twierdząco.
„Nowe badania struktury rodziny” Marka Regnerusa Badania, przeprowadzono w grupie wiekowej Amerykanów od 18 do 35 lat, objęło 15 tysięcy osób, w tym z 3 tysiącami przeprowadzono wywiady. Wyniki badań radykalnie zmieniają dotychczasowe ustalenia w tym zakresie, które opierały się na opinii Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, że „żadne dotychczasowe analizy nie wykazały, że wychowanie dzieci w parach homoseksualnych ma negatywny wpływ na ich rozwój”. To stwierdzenie przez lata wpływało na rozwój propagandy lansującej małżeństwa homoseksualne i adopcję dzieci.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.