Zapowiadane na 17 sierpnia podpisanie w Warszawie przez abp. Józefa Michalika i patriarchę moskiewskiego Cyryla I wspólnego dokumentu o pojednaniu polsko-rosyjskim jest dobrą okazją do spojrzenia na dzieje stosunków między Kościołem katolickim w Polsce a rosyjskim prawosławiem.
Katolicyzm w Rosji
Pierwsze wspólnoty katolickie w Rosji - choć nie sformalizowane i nie posiadające własnych świątyń - pojawiły się w Moskwie po roku 1654, a więc w kilkadziesiąt lat po utworzeniu Patriarchatu Moskiewskiego. Powstały w wyniku przymusowych przesiedleń rzemieślników z miast Wielkiego Księstwa Litewskiego w czasie ich kilkuletniej okupacji podczas "potopu szwedzkiego". Ponadto w latach osiemdziesiątych XVII w. w Moskwie rozpoczęła działalność misja jezuicka, która zaczęła wydawać książki po rosyjsku i uruchomiła szkołę dla Rosjan i cudzoziemców. Później zakonników i katolików wypędzono. Na szerszą obecność katolików na ziemi ruskiej i rosyjskiej trzeba było czekać do rządów Piotra I (1682-1725). W ramach swych działań reformatorskich z powrotem ściągnął on do kraju jezuitów, franciszkanów i inne zakony, a także zaczął sprowadzać Niemców – protestantów i katolików.
Kolejnym impulsem rozwoju katolicyzmu w Rosji były rozbiory Rzeczpospolitej, które pociągnęły za sobą zarówno fale zesłańców, jak i dziesiątki tysięcy polskich i litewskich emigrantów zarobkowych. Osiedlali się oni głównie w Petersburgu, żywiołowo wówczas się rozwijającym, który stwarzał im ogromne możliwości. W tym samym czasie w stolicy imperialnej Rosji, oprócz Polaków, osiedliło się niemało Litwinów, Łotyszy z Łatgalii, Włochów i Francuzów. Natomiast katoliccy chłopi bawarscy i hescy byli wówczas masowo osiedlani na Dolnym Powołżu.
Struktura kościelna z ziem Rzeczpospolitej, odebranych jej w wyniku pierwszego rozbioru, została rozszerzona na cały obszar imperium rosyjskiego. Nie zapominajmy, że protektorką katolicyzmu w Rosji była m.in. Katarzyna Wielka, która nie pozwoliła na kasatę jezuitów na ziemiach cesarstwa. Na mocy dekretu Katarzyny II z 14 grudnia 1772 powstała diecezja mohylewska dla katolików w całym cesarstwie (oprócz zagarniętych ziem polskich). Jej pierwszym biskupem został Stanisław Siestrzeńcewicz-Bohusz (1731-1826).
Pasterze archidiecezji mohylewskiej rezydowali w Sankt-Petersburgu. Kościół ten był niemal całkowicie polski i jako taki był postrzegany przez ogół Rosjan. Językiem wykładowym w Akademii Duchownej w Petersburgu i seminariach był polski. Polskie były też kazania i śpiewy kościelne. Poza zasięgiem języka polskiego pozostawały dwie parafie francuskie i około 30 parafii niemieckojęzycznych na Powołżu. Życie katolickie biegło obok życia prawosławnego, choć związki między nimi były znikome.
W pierwszych latach obecnego stulecia na ziemiach Cesarstwa funkcjonowała sieć szkół katolickich - najczęściej z polskim językiem wykładowym, co było nie do pomyślenia na ziemiach Rzeczypospolitej pod zaborem rosyjskim. Uniwersytet Petersburski stanowił największe w świecie skupisko studiującej polskiej młodzieży i polskiej inteligencji. Działająca w tym mieście Akademia Duchowna była zaś jedyną polską uczelnią teologiczną. Z tej racji Sankt-Petersburg stanowił główne centrum polskiego katolicyzmu w Rosji.
W chwili wybuchu I wojny światowej Kościół łaciński w Rosji składał się z 12 diecezji, z których 5 znajdowało się na terenie właściwej Rosji, a pozostałe na wchodzących w jej skład ziemiach polskich i litewskich. Diecezje rosyjskie wchodziły w skład metropolii mohylewskiej i na tym terenie żyło ok. 1,2 mln wiernych w 331 parafiach, obsługiwanych przez ponad 400 księży.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.