Katolicka katedra w Jolo na południu Filipin została zniszczona po obrzuceniu jej granatami
Miasto jest położone w prowincji Sulu zamieszkałej w większości przez muzułmanów. Atak został przeprowadzony o zmierzchu, a więc w czasie przerwy w muzułmańskim poście ramadanie.
Granaty rzucono na dach świątyni, gdzie eksplodowały. Budynek został bardzo poważnie uszkodzony. Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach. Miejscowe władze prowadzą dochodzenie próbując ustalić motywy i sprawców zamachu.
Jak do tej pory nikt do niego się nie przyznał. Jednak do podobnych zdarzeń dochodziło na tym terenie już wcześniej. Zwykle odpowiedzialnością za nie obarczano ekstremistów muzułmańskich z ugrupowania Abu Sayyaf. W grudniu 2010 roku organizacja ta dokonała w tym samym mieście zamachu bombowego na inny kościół, zabijając sześć osób. Ładunki umieszczono w nocy i zdetonowano następnego dnia w czasie Eucharystii. Bomba wybuchła również tuż obok katedry w Jolo w czerwcu 2009 roku. Zginęły wtedy dwie osoby, a 17 zostało poważnie rannych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.